Kulinarne kompletne zaskoczenie - szaszłyki ze słoniny i jabłek. Brakuje ziemskich przymiotników, by opisać fantastyczność tego niecodziennego połączenia. Wieść gminna niesie, że z pomidorem i cebulą w ogóle urywa głowę. Autorem przepisu jest nasz ulubiony liuczański rzeźbiarz - Mychajło Dmytrewicz Mejnyk (Liucza, Ukraina).
Przepis jest krótki - nadziewamy kawałki słoniny, jabłka, cebuli i pomidorów na patyk, ten pakujemy prosto do ogniska i przestępujemy z nogi na nogę poganiając w myślach płomienie. Następnie pożeramy szaszłyki z uprzednio upieczonymi (przezorny - zawsze ubezpieczony!) w popiele kartofelkami.
Kajf, prawda?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz